Zakochana w mieście G...
Tętno tego miasta jest dla mnie tak wyczuwalne, że odnoszę wrażenie jakbym do niego od dawna przynależała. Kto kogo tu nakręca? Czy miasto- ludzi czy ludzie- miasto?
Rozpatrując sytuację do której sama doprowadziłam, po tygodniu już wiem , że decyzja moja była słuszna!:)))) Czuję, że jestem w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie:)))
Chciałabym Wam zdradzić parę pikantnych szczegółów, które mi się przydarzyły ale jeszcze nie mogę:) Musicie wytrzymać!:) Sama jeszcze jestem w euforii wydarzeń;)
W ten weekend bardzo dużo pozwiedzałam. Zdaję sobie sprawę, że to namiastka tego, co Warszawa ma do zaoferowania.
Co mnie ujęło najbardziej, to estetyka miasta.
Piękne kamienice w Starym Mieście a prawie w każdej z nich sklepiki z pamiątkami, kawiarenki, restauracje... ich szyldy, banery, menu...wszytko to utrzymane w klimacie miasta!!!
Zero reklamowej tandety, która zdobi chyba całe Katowice:(
I da się! Miasto prezentuje się bardzo Europejsko!
Mój cel, ogarnąć swoje życie tak, by móc z tego wszystkiego korzystać:)))
A z góry Was ostrzegam, że w tym mieście naprawdę można się zakochać;))))))
GINGER