RUN FOR YOUR LIFE
Moje ostatnie wyczyny biegowe ograniczają się do bieżni, która umieszczona jest przed klimatyzatorem:) Upał nie odpuszcza, przynajmniej w stolicy.
Stęskniona za bieganiem w plenerze zebrałam się wcześnie rano, by zdążyć przed wschodem słońca!
Niestety, nie zdążyłam:(!
Finish mojego dzisiejszego dystansu w pełnym słońcu!
Ciężkie powietrze, nie polecam:/!
A co u mnie?
Ciągłe zmiany...:)
Bieganie to najlepszy dla mnie sposób, by rozładować emocje, które im towarzyszą:)
Zaczynam powoli się zastanawiać, kiedy to wszystko się uspokoi?
Czy jak się uspokoi, wtedy będę zrelaksowana i szczęśliwa?
NIE, bo wtedy uznam, że jest za nudno i będę szukać emocji:)))
Adrenalina w życiu jeszcze nikomu nie zaszkodziła, trzeba mieć tylko swój sposób, by nie zwariować i trzymać ją na wodzy;) Nie panikować tylko szukać dobrego rozwiązania ekstremalnych sytuacji, które dostarcza nam życie.
GINGER
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz