Poncz i jego historia...
Czy wiecie, że...
Wielką, przełomową datą w historii europejskiego ponczu jest rok 1599. Tegoż roku, 25 października, głównodowodzący brytyjskich sił morskich, sir Edward Kennel, wydał w swej posiadłości wielkie przyjęcie (rodzaj XVI-wiecznej „party”), na które zaprosił 6000 gości. Kulminacją przyjęcia był poncz przygotowany w marmurowym basenie na wolnym powietrzu, w parku. Do sporządzenia tego monstre-ponczu zużyto 80 beczek okowity, 9 beczek wody, 1300 kg lizbońskiego cukru, 2½ kg muszkatołowej przyprawy, ogromną ilość starej malagi oraz setki cytryn. Po basenie pływał w łódce z drewna różanego chłopiec okrętowy, który napełniał kielichy i podawał je zgromadzonym wokół gościom. Buchające z basenu opary alkoholowe były tak odurzające, iż chłopcy w różanym czółnie zmieniali się kilkakrotnie :))))))))
Ale również dowiedziałam się z pewnego forum, iż poncz " doskonale nadaje się do upijania nieświadomych dupeczek" :)))
Mój poncz, może nie w takiej ilości co sir Edwarda ale na pewno w dużej;) właśnie został przygotowany i dojrzewa w lodówce. Dupeczki, boicie się ? ;)))))))) START- Halloween Party.
0,5 l wódki, Wyborowa marakuja
1 l Cin&Cin, Oran Cini
2 świeże pomarańcze
puszka brzoskwiń
puszka ananasa
nektar porzeczkowy
pokroić owoce i wymieszać kilka godzin przed party :)
GINGER
Spoko, ja jeszcze doleje jakiegos soku ;) :DDDDD hihi :p
OdpowiedzUsuńhahaha ja już się boję! :) A ginger DYNIĘ upieczemy :) Będzie pycha :)))
OdpowiedzUsuńU lalaa z checia bym go wytestowala :D
OdpowiedzUsuń~ Dana
Skrytobójca :) Ale tylko dzięki Tobie mogę już o tej porze normalnie funkcjonować... ju noł łot aj min :D
OdpowiedzUsuń