Spalamy i wyciskamy.....



No cóż, to co dobre szybko się kończy... pojadłam, popiłam a teraz powrót do treningów z Michałem.





Czy mam wyrzuty sumienia? Tak, ogromne :) Czy jak bym mogła cofnąć czas to odmówiła bym sobie czegoś w tej podróży? NIE ! Wole biegać teraz co drugi dzień, powrót do formy też może być przyjemny:) Łatwo teraz o przeziębienie, trzeba się pilnować i ostro trenować bo przed nami Święta;)

Dziś trening personalny zaliczony plus bieganko, 10 km-standardzik ;) na old bieżni ;D Dobrze, że się nie zjarała ;D hiihihi...


GINGER

Copyright © Poznaj Ginger