wspólny RUN....



Nie będę Krzysztofem Kolumbem i nie odkryję Ameryki pisząc, że wspólna pasja łączy ludzi.
Nie mam też na myśli tylko opcji "w pary( damsko- męskie)", ale przede wszystkim tych, którzy chcą dzielić się swoimi osiągnięciami w różnych dziedzinach i tworzyć coś razem.


Przeprowadzając się do Warszawy musiałam z wielu ludzi/rzeczy zrezygnować.
Moje życie towarzyskie zmieniło się diametralnie na opcje "singiel".
Wszystko też,  jest na mojej głowie i mogę liczyć tylko na siebie.
Wsparcie oczywiście jest ogromne, ale nikt mnie w niczym nie wyręczy.


Mój czas wolny wypełnia teraz dobra książka albo trening:)
Wiem, że ruszenie tyłka z łóżka i zrobienie czegoś dla siebie czasem wymaga ogromnej determinacji.
" Razem łatwiej" tak , na pewno! :)


I właśnie dziś z Michałem( chyba już z tęsknoty za wspólnymi treningami) postanowiliśmy "biec razem";)
Dla chcącego nic trudnego!:)
Ja w Warszawie, on w Katowicach, każdy w swoim ulubionym miejscu do biegania!
Zsynchronizowaliśmy zegarki itp i przez 60 min jak za dawnych czasów "odhaczyliśmy" kolejny wspólny bieg:) hiihihiih:)))))))))))))))))))))


Przepis na tak dobrą relację:

- wspólna pasja:)
- optymistyczne nastawienie do życia:)
- chęć do wspólnego działania:)



GNGER







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Poznaj Ginger