To, że uwielbiam smakować nowych kulinarnych specjałów już wiemy...

Ustrzyki Dolne to kierunek Polski całkiem mi obcy.
"Danie Regionalne?" z ust gospodyni restauracji znajdującej się w wielkim niedziałającym już młynie, nie mogłam się oprzeć!

Klepak młynarzowej.
W smaku przypominał kluseczki "kopytka", trochę twardszy, bo robiony z płatków owsianych.

Gospodyni mówiła, że nigdzie indziej nie da się tego skosztować, zaprasza do siebie!
A ja polecam!:)

Dodatkową atrakcją dla turystów jest muzeum młynarstwa i wsi, które znajduje się oczywiście w tym samym budynku.

Z  mojej "kulinarnej podróży" dla Natalii, autorki bloga "zmysłowo przez świat" przywiozłam małą niespodziankę wprost ze starego Młyna.

Metalowa tabliczka z jakże ważną informacją młynarską, niesamowicie oddaje klimat tego miejsca.


GNGER